Jestem palaczem. Od lat. Od dziś staję się obywatelem RP drugiej kategorii. Od dziś małe kafejki i puby są „ Nur fur nichtraucher”.
Wykluczenia z towarzystwa i zakazy wstępu mają w naszej cywilizacji długą historię – choć w większości już zamkniętą. Kilkadziesiąt lat temu w wielu stanach USA do lokali nie mogli wchodzić Murzyni, długo lokale były zamknięte dla kobiet. W lokalach zakazywano różnych rzeczy np. wchodzenia bez krawata i marynarki.
Problemem oczywiście nie jest palenie, kolor skóry czy brak marynarki – problemem jest to że chwilowa większość uzurpuje sobie prawo do narzucania stylu życia mniejszości, co jest naruszeniem podstaw demokracji. I co gorsza rozwiązania te pozostają. Chwilowa większość rękoma min. Giertycha wprowadziła stopień z religii na świadectwa szkolne – za nic mając zdanie mniejszości. Chwilowa większość zaingerowała obecnie w pomysły na prowadzenie biznesu restauratorów i właścicieli pubów – odbierając im prawo do decydowania dla kogo i jaki lokal chcą prowadzić. Chwilowa większość odbiera mi prawo do zrobienia sobie przerwy na szybką kawę i lekturę gazety przy papierosie w przytulnej kafejce. Państwo, które arbitralnie decyduje za obywatela jak ma żyć, za przedsiębiorcę – jak ma prowadzić biznes, nie jest państwem wolnym tylko państwem w drodze do totalitaryzmu. Przy przyzwoleniu na taki sposób funkcjonowania legislatury – jutro można zakazać wieprzowiny – niezdrowej straszliwie i śmierdzącej zapewne wegetarianom, którzy przecież mogą stać się chwilową większością.
Zwolennicy i promotorzy zakazu palenia podnoszą niebywałą europejskość tego rozwiązania, wskazują przykład irlandzki – polecam im inne irlandzkie pomysły jako postępującą europeizację takie jak np. bezwzględny zakaz aborcji.
Nie mam nic przeciwko regulowaniu przez państwo norm w przestrzeni publicznej – jestem przeciwnym totalitarnym normom wkraczającym w przestrzeń prywatną – sposobu prowadzenia biznesu czy sposobu życia.
Nie żądam nakazu palenia – bronię się przed zakazem. Jeśli już konieczna jest segregacja, to dorosły człowiek powinien mieć możliwość wyboru – czy wchodzi do pubu „Nur fur nichtraucher” lub do pubu „Nur fur raucher” , a o profilu pubu powinien decydować jego właściciel. A może nawet w przyszłości powstaną eksperymentalne puby „koedukacyjne”…